Jak wrócić do szkoły po wakacjach?

    Już za chwilę koniec długich wakacji (kiedy to minęło?), czyli początek kolejnego roku szkolnego. Nawet jeżeli lubisz swoją szkołę, to powrót po ponad dwóch miesiącach odpoczynku może przyprawiać cię o… no cóż, pewnie nie o dreszczyk długo wyczekiwanych emocji…

    To tylko powrót do szkoły, dlaczego jest taki trudny? To retoryczne pytanie;> Co możesz zrobić, żeby go sobie ułatwić? Na to pytanie odpowiem.

    Zacznij się przyzwyczajać

    Nie, nie chcę przez to powiedzieć: “Zacznij się przyzwyczajać, niedługo studia, praca, lżej nie będzie”. Nie, nie, co to to nie:) Ale powrót do obowiązków po tygodniach laby dla nikogo nie jest łatwy. 

    Dobrze jest przez dwa-trzy dni przed wrześniem stopniowo przyzwyczajać się do nowego porządku dnia. Wstawaj nieco wcześniej i nieco wcześniej kładź się spać. Możesz wprowadzić zasadę 30 minut – codziennie 30 minut wcześniej wstawać i 30 minut wcześniej kłaść się spać. Po 4 dniach zyskasz aż 2 godziny czasu! Dla mnie właśnie poranne wstawanie jest najtrudniejsze, więc nigdy tego punktu nie zaniedbuję. Nie chcę się narażać na szok nagłego wstawania o świcie.

    Zwróć uwagę na to, ile czasu teraz zajmuje ci poranna toaleta, zjedzenie śniadania i tak dalej – aż do wyjścia z domu – i spróbuj tak zorganizować poranek, żeby na spokojnie ze wszystkim zdążyć. Wstań odpowiednio wcześniej, żeby uniknąć pośpiechu i niepotrzebnych nerwów. Pamiętaj – jaki poranek, taki cały dzień! A w przyszłym tygodniu czas będzie dla ciebie bardzo cenny! Uwaga – to samo dotyczy czynności wieczornych. 

    Pomału wprowadzaj ustalony porządek dnia. Przeplataj obowiązki z przyjemnościami. Najpierw posprzątaj pokój, dopiero później usiądź przy komputerze. Jeżeli przyzwyczaisz się, że każda czynność ma swój czas, łatwiej będzie ci go później znaleźć na szkolne obowiązki. 

    Zaplanuj powrót do obowiązków

    Przygotuj czysto techniczny plan. Ustal z pozostałymi domownikami choćby to, kto o której godzinie zajmuje łazienkę. To mała rzecz, która potrafi zrujnować cały dzień. Jeżeli dojeżdżasz do szkoły, sprawdź, którym autobusem na pewno zdążysz na lekcje. Takie drobiazgi są bardzo ważne. Zanim wpadniesz w codzienną rutynę, warto popracować nad organizacją.

    Oraz już teraz zastanowić się, na jakie zajęcia pozaszkolne chcesz chodzić. Trening? Kurs językowy? Przygotowanie do matury? Jeszcze masz czas, żeby na spokojnie porównać oferty w okolicy. 

    Dobrze też trochę wcześniej przygotować sobie miejsce do pracy. O tym, dlaczego to ważne i jak to zrobić, pisałem tutaj. Czas odgruzować trochę biurko i zorganizować sobie uporządkowaną przestrzeń, w której przez najbliższe miesiące będziesz spędzać sporo czasu. 

    Co jeszcze może ci się przydać? Motywacja. Tutaj przeczytasz, jak ją w sobie odnaleźć.

    Wyznacz sobie cele

    Jeżeli mamy cel, do którego dążymy, czas płynie szybciej. I zwykle lepiej go wykorzystujemy. Twoje cele na kolejny rok szkolny mogą być czysto naukowe: zdać maturę, poprawić się z matematyki, wystartować w olimpiadzie, nauczyć się nowego języka, zapisać się na kółko szachowe (i wytrwać), zdobyć stypendium. Ale – dla równowagi – na twojej liście mogą się znaleźć te czysto osobiste: pogodzić się z Asią, poznać pięć nowych osób, zaprosić tego przystojniaka z klasy wyżej na spacer albo zebrać się na odwagę i zapisać do szkolnego koła teatralnego. 

    Pamiętaj tylko, że cele to coś innego niż marzenia. Muszą być realne do osiągnięcia i skoro już je wyznaczysz, to zobowiązuje – należy planowo i konsekwentnie do nich dążyć. Nie musisz wyznaczać sobie wielu celów, tutaj nie liczy się ilość, tylko jakość. Dobrze, żeby było wśród nich coś zupełnie nowego – nowy sport, język, hobby. Warto próbować nowych rzeczy – może znajdziesz swoją prawdziwą pasję. Nawet jeżeli nie, to poszerzanie swoich horyzontów zawsze rozwija. Zapisz swoje cele, a przy rozdaniu świadectw w przyszłym roku, zerknij na swoją listę i sprawdź, co udało ci się osiągnąć! 

    Znajdź plusy

    Nikt nie chce kończyć wakacji, nawet nauczyciele. Jednak każda sytuacja ma swoje dobre strony. Przecież wieczne wakacje byłyby nudne, prawda?

    Znajdź plusy powrotu do szkoły. Jakie? No, choćby to, że z każdym dniem będziesz mądrzejszy;> A serio? Znowu spotkasz starych znajomych. Poznasz nowych. Znowu będziecie robić sobie żarty na przerwach. I znowu będziecie wygłupiać się razem po szkole. Być na bieżąco z tym, co się u kogo dzieje. Z kimś się na pewno zaprzyjaźnisz. Jeżeli nie widzisz żadnych dobrych stron powrotu do szkoły, zastanów się jeszcze raz. Zrób to chociaż dla mnie! A jeżeli w tym roku rozpoczynasz naukę w nowej szkole, zerknij tutaj – znajdziesz kilka wskazówek, jak się odnaleźć w nowym otoczeniu.

    Ja natomiast… Ja też staram się szukać pozytywów. Zazwyczaj cieszę się, że zobaczę moich uczniów z powodów tych, co wyżej, ale… I tak pierwszą rzeczą, którą robię, jest sprawdzenie w kalendarzu, kiedy wypada jakieś najbliższe wolne. Później Święta, później ferie… Też ci to radzę. Nie robię tak dlatego, że nie lubię szkoły. Po prostu jeżeli mam przed sobą długie zadanie, lubię je sobie podzielić na mniejsze części. To jest też zresztą dobry sposób na naukę. W każdym razie sam sobie sprawdź – byle do listopada, a później to ten rok szkolny wcale nie będzie taki długi:)

    Życzę ci spokojnego powrotu do obowiązków, pełnego wyzwań i sukcesów roku szkolnego, wspaniałych przyjaciół i niesamowitych nauczycieli. Wykorzystaj ten czas jak najlepiej!

    Źródła:    


    .

    Podobał Ci się ten artykuł?

    Jeśli tak, to zarejestruj się aby otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach oraz metodach efektywnego uczenia się.
  •  

     

  •  

     

  • Nie ma jeszcze komentarzy

    Co o tym myślisz?

    Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *. Twój adres email nie zostanie opublikowany.