
Starannie przygotowałeś cv, znalazłeś ofertę pracy, która szczególnie Cię interesuje, wysłałeś aplikację i może nawet już o tym zapomniałeś. Nagle – co za zaskoczenie! – otrzymujesz zaproszenie na rozmowę. Nareszcie! Cieszysz się, no pewnie, ale jest jeden problem. Rozmowa ma być po angielsku… Znasz angielski, jasne, że tak, ale boisz się, że nie poradzisz sobie w rozmowie o pracę. Że się wygłupisz, tak jak ostatnim razem, kiedy wszystkie słówka wyleciały Ci z głowy i plotłeś jakieś bzdury. Kurczę, zależy ci na tej pracy, jesteś do niej stworzony, masz kwalifikacje i doświadczenie, a taki detal jak (niewystarczająca) znajomość języka może ci zepsuć cały efekt.
No cóż, niekoniecznie to jest taki znowu detal. Wszystko zależy od stanowiska, o które się ubiegasz. Często chodzi po prostu o to, żebyś był w stanie dogadać się ze współpracownikami (jeżeli masz pracować w międzynarodowym środowisku), złożyć zamówienie u zagranicznego kontrahenta albo zrozumieć instrukcje. Wtedy wystarczy, że znasz angielski w stopniu komunikatywnym czy średniozaawansowanym. Natomiast jeżeli Twoje obowiązki mają opierać się na przykład na stałym kontakcie z klientami z zagranicy, to pracodawca może oczekiwać od Ciebie biegłej znajomości języka. I tutaj mamy pierwszy i podstawowy wniosek – nie warto zbytnio rozmijać się z prawdą w swoim cv.
Bez względu na to, na jakim poziomie jest Twój angielski, nie zrezygnujesz przecież z szansy na pracę Twoich marzeń tylko dlatego, że się boisz! Rozmowa kwalifikacyjna zawsze wiąże się ze stresem, a perspektywa rozmowy w języku obcym, jeżeli nie czujesz się w nim zbyt pewnie, jeszcze bardziej ten stres potęguje, to jasne. Niestety, jak dotąd ani psychologia kliniczna, ani w ogóle stosowana nie zbadały poziomu stresu, jaki towarzyszy nam podczas rozmowy o pracę w języku obcym, ale i bez tego wiemy, że często jest wręcz obezwładniający. Każdy z nas w większym czy mniejszym stopniu cierpi na lęk językowy. Sprawdzony sposób na pokonanie nerwów, to oswojenie stresującej sytuacji. Dlatego do każdej rozmowy o pracę, czy po polsku, czy po angielsku, należy się wcześniej przygotować. Pewnie, że czasu jest mało, ale zamiast trwonić go na rujnujący stres, warto go dobrze wykorzystać, czyli na przykład przygotować sobie wcześniej odpowiedzi na pytania, które możesz usłyszeć.
Pytania po angielsku, które usłyszysz na rozmowie o pracę
Zanim rekruter zada Ci pytanie, przywita się z Tobą i zapyta:
“How are you?”
Tu nie ma znaczenia, jak naprawdę się czujesz. Możesz mieć grypę, katar albo jesienną depresję – zachowaj to dla siebie. Kiedy rozmawiasz po angielsku, nie tylko używasz angielskich słówek, ale też przyjmujesz pewne normy kulturowe. Na to pytanie JEDYNA prawidłowa odpowiedź brzmi:
I’m fine, thank you.
Pytania właściwe
W tym momencie zapewne rozpocznie się rozmowa właściwa, podczas której na 100% usłyszysz prośbę:
“Tell me a bit about yourself.”
Oczywiście, Twój rozmówca nie chce usłyszeć całego Twojego życiorysu. Interesują go te fakty i cechy, dzięki którym sprawdzisz się na stanowisku, o które się ubiegasz. Warto wcześniej przygotować się do takiej wypowiedzi. Napisz o sobie krótką prezentację po angielsku, a później ćwicz, ćwicz i ćwicz – aż poczujesz się wystarczająco pewnie. Możesz powiedzieć na przykład coś takiego:
My name is …. and I live in… .
I have been working as (tu nazwa stanowiska) at (tu nazwa pracodawcy) for … years.
I am responsible for (wpisz, jakie jest Twoje główne zadanie). My duties include also (wymień, co jeszcze należy do Twoich obowiązków).
I like/am keen on (wymień jedną-dwie rzeczy, które lubisz robić; pamiętaj, chodzi o sprawy zawodowe) and I’m really good at it.
Następnie czeka Cię pewnie seria dość typowych pytań, na które również możesz przygotować się wcześniej.
“What are your strengths?”
Czyli: “Jakie są twoje mocne strony?”
Nie jest łatwo mówić o swoich zaletach, zwłaszcza, że powinny być one istotne dla pracodawcy, prawdziwe (!), jak najmniej ogólnikowe i, najlepiej, poparte przykładami. To pytanie to idealna szansa na autoreklamę. Jeżeli na przykład maksymalnie angażujesz się w wykonywanie zadań, możesz powiedzieć:
I’m ambitious and dedicated to my work. I’m always 100% involved while performing work-related duties.
(Jestem ambitny i oddany pracy. Zawsze w 100% angażuję się w wykonywanie obowiązków zawodowych).
Albo, jeżeli dobrze sobie radzisz z ludźmi:
I’m really good at dealing with people and I’m quite easy-going. In my previous work I was in charge of a group of ten people from different countries and we managed to cooperate successfully.
(Jestem dobry w kontaktach międzyludzkich i jestem dość bezproblemowy. W poprzedniej pracy odpowiadałem za grupę dziesięciu osób z różnych krajów i udawało nam się efektywnie współpracować).
Skoro pytają o zalety, to zapytają też o słabe strony:
“What are your weaknesses?”
Tu, naturalnie, zazwyczaj przychodzi nam do głowy cała lista własnych wad, ale nie ma co być zbyt wylewnym. Odpowiedź ma być prawdziwa, ale znowu – rozmowa kwalifikacyjna to nie gabinet psychoanalityka; pracodawca zechce zapewne zatrudnić osobę, która jest w stanie krytycznie podejść do siebie, zna swoje słabe strony i wie, jak nad nimi pracować. Możesz powiedzieć o słabości, którą udało Ci się pokonać:
Well, I’m quite shy. I used to be really horrible at public speaking and I decided to work it up slowly. I started speaking to small groups of people first, I got better and better, felt more confident and last month I gave a speech at a conference. Of course, I was incredibly scared, but I did it.
(No cóż, jestem dość nieśmiały. Byłem beznadziejny w wystąpieniach publicznych i postanowiłem powoli nad tym pracować. Zacząłem od mówienia do małych grup ludzi, szło mi coraz lepiej, czułem się coraz pewniej, a w zeszłym miesiącu przemawiałem na konferencji. Oczywiście, strasznie się bałem, ale udało mi się.)
Na marginesie – nie warto stosować popularnej sztuczki z przedstawianiem swoich zalet jako wad:
I struggle with perfectionism (Walczę z perfekcjonizmem) – nikt nie uwierzy, że uważasz to za swoją wadę, a w efekcie sprawisz wrażenie osoby aroganckiej i zbyt pewnej siebie.
Bardzo prawdopodobne, że usłyszysz pytanie, którego ja osobiście najbardziej nie lubię:
“Where do you see yourself 5 years from now?”
Czyli gdzie widzisz siebie za 5 lat. To pytanie o Twoje cele. Pamiętaj, dotyczy celów zawodowych, nie prywatnych, więc jeżeli w ciągu 5 lat zamierzasz się ożenić, po prostu o tym nie wspominaj.
Możesz za to powiedzieć:
My goal now is to find a position that will let me develop my skills, face new challenges and work with people who I can learn a lot from. (Teraz moim celem jest znalezienie pracy, która pozwoli mi rozwijać moje umiejętności, mierzyć się z nowymi wyzwaniami i pracować z ludźmi, od których mogę się wiele nauczyć).
Moja propozycja to tylko wstęp do pełnej odpowiedzi – wszystko zależy od stanowiska, o jakie się ubiegasz. Najważniejsze jest to, żeby Twoja odpowiedź była spójna z ofertą – nie mów, że za pięć lat chcesz być kierownikiem działu logistyki, jeżeli ubiegasz się o stanowisko handlowca.
Kolejne pytanie, które paść musi, to:
“Why should we hire you?”
Czyli: “Dlaczego powinniśmy Cię zatrudnić?”.
Odpowiedź na to pytanie może mieć decydujące znaczenie dla Twojej dalszej kariery. Rekruter chce usłyszeć, jaką wartość wniesiesz do firmy i w jaki sposób możesz poprawić jej pracę. Tutaj możesz podsumować to, co szerzej omówiłeś wcześniej i wymienić 3-4 swoje najmocniejsze strony:
I feel I am an ideal candidate for this job, because I am hard-working, self-motivated and very attentive to detail. (Uważam, że jestem idealnym kandydatem na to stanowisko, ponieważ jestem pracowity, mam silną motywację wewnętrzną oraz przykładam dużą wagę do szczegółów).
Albo:
I am the best candidate for this position, because I have experience in team management and I am good at resolving problem situations. (Jestem najlepszym kandydatem na to stanowisko, ponieważ mam doświadczenie w zarządzaniu zespołem i jestem dobry w rozwiązywaniu trudnych sytuacji).
Kolejnej istotnej sprawy nie poruszaj pierwszy, lepiej poczekaj na pytanie:
“What are your salary expectations?”
– “Jakie są Pani/Pana oczekiwania finansowe?”
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, powinieneś mieć chociaż przybliżone pojęcie o realnych zarobkach w branży i zaproponować wynagrodzenie mieszczące się w “widełkach” oraz adekwatne do Twojego doświadczenia, umiejętności, ale też potrzeb. Nie ma sensu zaniżać stawki – sprawisz wtedy wrażenie osoby mało pewnej siebie i nieszczerej. Zdecydowanie lepiej zaproponować wyższą (ale realną!) kwotę i pozostawić miejsce na negocjacje, albo zaproponować granice wynagrodzenia, które Cię interesują:
My salary expectations are in line with my experience and qualifications. I would be satisfied with salary in the range of 3000 – 4000 PLN. (Moje oczekiwania dotyczące wynagrodzenia są adekwatne do mojego doświadczenia i kwalifikacji. Satysfakcjonujące byłoby dla mnie wynagrodzenie w granicach 3000 – 4000 zł.)
Przygotuj się do rozmowy zawczasu
Bez względu na to, jak (nie)pewnie czujesz się przed rozmową kwalifikacyjną po angielsku, możesz się do niej przygotować, dzięki czemu znacznie obniżysz poziom stresu.
- Dowiedz się jak najwięcej o firmie, w której chcesz pracować. Wejdź na jej stronę internetową (najlepiej w wersji angielskiej) i wynotuj najważniejsze informacje.
- Przygotuj i zapisz odpowiedzi na możliwe pytania rekrutera. Skorzystaj z moich wskazówek, a oprócz tego wypisz wszystkie słówka, jakie według Ciebie mogą się przydać podczas rozmowy. Sprawdź ich wymowę!
- Jeżeli nie mówisz swobodnie po angielsku, nie układaj skomplikowanych, długich odpowiedzi z trudnymi słowami. Trudno je będzie zapamiętać, a jeszcze trudniej przypomnieć sobie w najważniejszym momencie. Kiedy mówisz, proste zdania brzmią bardziej naturalnie.
- Wypisz również kilka reakcji (this is great; I’m impressed; I really like it) albo “wypełniaczy”, których użyjesz, kiedy będziesz potrzebował chwili na zastanowienie (well, that’s an interesting question; let me think for a while…).
- Do rozmowy masz kilka dni, to sporo czasu. Weź kartkę z przygotowanymi wcześniej odpowiedziami, postaraj się nauczyć ich na pamięć, a później powtarzaj, mów, mów i mów – przed lustrem, w myślach, do siebie, do rodziny; najczęściej jak się da.
- Na pewno znasz kogoś, kto mówi po angielsku – przećwiczcie wspólnie Twoją rozmowę o pracę. Im trudniejszym rozmówcą będzie Twój “rekruter”, tym lepiej – niech będzie niesympatyczny, niech zbija Cię z pantałyku, niech zadaje dodatkowe pytania. Im trudniej będzie na treningu, tym łatwiej Ci pójdzie w prawdziwej rozmowie.
- Popracuj nad mową ciała – zwróć uwagę na swoją postawę i mimikę. Zanim zaczniesz ćwiczyć przed lustrem, weź głęboki oddech, wyprostuj się, odpręż, spójrz przed siebie, uśmiechnij i zobacz, że potrafisz wyglądać na osobę pewną siebie i profesjonalną.
- Wizualizuj. Wyobraź sobie, że wchodzisz na rozmowę, czujesz się pewnie, odpowiadasz na kolejne pytania, ale wyobraź też sobie, jak sobie poradzisz z nagłym stresem albo niespodziewanym pytaniem rekrutera (najlepiej najpierw się uśmiechnąć). Im więcej razy “przerobisz” spotkanie w myślach, tym bardziej je “oswoisz” i tym mniej będziesz się stresować. A jeżeli potrzebujesz więcej pomocy, w tym artykule dowiesz się jak opanować stres. Również pomocą Ci będzie służyć wiedza o uważności.
A kiedy już nadejdzie ten dzień – przyjdź punktualnie (nie za wcześnie i w żadnym wypadku nie za późno), bądź uprzejmy, pewny siebie, profesjonalny i spokojny. No i… mów po angielsku! A co, jeżeli zapomnisz jakiegoś słówka? Powiedz to samo innymi, prostymi słowami. A jeśli nie zrozumiesz pytania? Nie panikuj – poproś o powtórzenie (Could you repeat, please?) albo wyjaśnienie (Could you please rephrase it? I’m not sure I understand you correctly). Przygotowałeś się, więc sobie poradzisz! A jeżeli nawet nie zdobędziesz tej pracy, to nie koniec świata, przynajmniej będziesz miał za sobą bezcenne doświadczenie.
Ja oczywiście wierzę, że świetnie sobie poradzisz na rozmowie kwalifikacyjnej. Wiadomo, że praca może powodować sporą ilośc stresu. Dlatego jak uzyskasz pracę na wymarzonym stanowisku, obowiązkowo przeczytaj mój artykuł o tym jak radzić sobie ze stresem w pracy.
Good luck and I’m keeping my fingers crossed for you!
Co o tym myślisz?