Języka obcego można uczyć się na wiele różnych sposobów – wszystko zależy od preferencji i indywidualnych predyspozycji. Poniżej przedstawiam 8, według mnie najskuteczniejszych, sposobów na naukę języka.
Metoda nauczycielska
Zasada jest prosta – znajdujemy drugą osobę, która chce uczyć się tego samego języka, co my, na tym samym poziomie. Bierzemy podręcznik i wspólnie ustalamy, które ćwiczenia z niego robimy, na kiedy oraz z jakich materiałów zewnętrznych będziemy dodatkowo korzystać. Jedna osoba może przyjąć rolę nauczyciela i kierować bieżącą pracą (zwłaszcza jeżeli chodzi o prace domowe). Równie dobrze możemy na zmianę przejmować tę rolę.
Sam korzystam z tej metody i u mnie sprawdza się taki schemat:
- prowadzę ze swoją partnerką językową wideo rozmowy na messengerze 2 razy w tygodniu po 40 minut;
- naukę języków opieramy na podręczniku (bo pomaga nam uporządkować pracę);
- na samym początku ustaliliśmy, że to ja jestem nauczycielem prowadzącym i przygotowuję zadania do pracy domowej;
- materiał zadany do domu wymaga zazwyczaj poświęcenia około dwóch godzin czasu;
- następnie na lekcji sprawdzamy te ćwiczenia – czasami ja sprawdzam odrobione ćwiczenia koleżanki, a czasem ona moje (wysyłamy sobie skany pracy domowej mailem);
- naszym głównym celem jest konwersacja. Przygotowujemy w domu jakiś artykuł z prasy bieżącej na minimum 1000 słów. Następnie prezentujemy ten artykuł w formie monologu, a na koniec o nim przez parę minut rozmawiamy;
- najlepsze jest to, że co tydzień przygotowujemy sobie nawzajem testy albo kartkówki – to jest świetna forma aktywnego powtarzania i skutecznego uczenia się języka obcego.
Praca w takim tandemie pozwala utrzymać motywację na wysokim poziomie przez cały czas, ponieważ współpracujemy z drugą osobą i nawzajem się kontrolujemy.
Ucz się języka poprzez nauczanie innych – metoda Franka
Niespełna dwudziestoletni Frank Abagnale był amerykańskim fałszerzem, który w latach 60., podając się kolejno za pilota, lekarza i profesora, wyłudził z banków ponad 2,5 mln dolarów. Powstał o nim przebojowy, hollywoodzki film „Złap mnie, jeśli potrafisz” (2002).
Franka Abagnale’a znudziła dotychczasowa profesja lekarza, zatrudnił się więc jako profesor socjologii na uniwersytecie Bergamo Junga w stanie Utah. Oczywiście Frank nie miał zielonego pojęcia o socjologii, ale nie stanowiło to dla niego żadnego problemu. Wykładał socjologię, ucząc się bieżącego materiału do wykładu, a także jednego do przodu. Studenci podobno nigdy nie zauważyli, że Frank jest fikcyjnym profesorem.
W metodzie Franka jest jedna świetna rzecz – ja sam mogę być nauczycielem dowolnego przedmiotu, nie znając go, ale będąc z jedną lekcję do przodu przed moim uczniem. Zobrazuję to na przykładzie języka hiszpańskiego na poziomie początkującym:
- nie znam hiszpańskiego;
- mam ucznia od podstaw, a sam cały czas umiem o jedną lekcję do przodu przed nim.
W skrócie: uczę się języka, którego nie znam, żeby nauczyć go następnie inną osobę.
Jako nauczyciel uczę, a ucząc, powtarzam aktywnie dane zagadnienia – dzięki temu świetnie zapamiętuję (wg dydaktyków nauczyciel pamięta 90% wykładanej treści – WOW, wynik lepszy niż w SuperMemo).
Metoda testu zderzeniowego
Kolejny sposób nauki języka obcego to metoda testu zderzeniowego. Jak sama nazwa wskazuje, wykorzystuje ona w trakcie nauki testy, podobne do tych, które znamy ze szkoły. Idealnie sprawdza się podczas sesji powtórkowej, kiedy mamy już trochę opanowany materiał i chcemy go utrwalić albo powtórzyć. Kiedy rozwiązujemy testy, podchodzimy do nich problematyczne, musimy logicznie pomyśleć i trochę się wysilić. Mówi się, że najlepsze testy to proste testy – nie chcesz wpaść we frustrację, chcesz po prostu powtórzyć to, co już umiesz. W tej metodzie kluczowe jest to, że samemu układa się pytania i odpowiedzi, czyli już samo ich przygotowanie jest doskonałą metodą powtórki. Oczywiście, możesz też korzystać z gotowych testów, które z łatwością znajdziesz online.
W tej metodzie niezwykle ważne jest popełnianie błędów. Jeżeli popełnisz błąd i zobaczysz poprawną odpowiedź – zapamiętujesz ją i się uczysz – podobnie jak w życiu uczymy się na własnych błędach.
Jak udowodnił eksperyment amerykańskich psychologów, po tygodniu osoby stosujący tę metodę pamiętały o 15% więcej niż osoby uczące się poprzez bierne czytanie notatek.
Nauka języka metodą ciekawskiego dziecka
W nazwie nie ma nic mylącego – metoda polega na stawianiu dociekliwych, czasami wręcz brzmiących głupio (ale przecież nie ma takich) pytań, podobnych do tych, jakie zadaje kilkuletnie dziecko.
Po kolejnym „dlaczego?” rodzice często tracą cierpliwość. Czasami trudno im się dziwić (uśmiecham się tu do mojego 8-letniego siostrzeńca). Rodzice dostają szału, ale i cieszą się, że dziecko chce poznać podstawowe prawdy o świecie.
Radek Kotarski przedstawił tę metodę, podając przykład wykorzystania w nauce takiego pytania na podstawie narządu gębowego komara „Dlaczego komar mnie gryzie kiedy wysysa krew?”. Odpowiadamy dziecku, czyli sobie samemu, że tak naprawdę to nie komary gryzą, tylko komarzyce, które żywią się krwią, która jest im niezbędna do złożenia jaj; i na koniec że tak w ogóle to komary nie gryzą, tylko kłują, ponieważ komarzyca ma narząd kłujący, który nazywa się “kłujka”. I tak od pierwszego “dlaczego?” do ostatniego dziecko dowiaduje się coraz więcej o świecie. Gdyby nie zadało tych wszystkich pytań, jego wiedza nie byłaby pełna.
Kiedy uczysz się języka, bądź dzieckiem – nie bój się, zadawaj pytania, nie wstydź się, kiedy czegoś nie wiesz. Skąd się wzięło to słowo? Dlaczego tak to się pisze? Jak to powiedzieć w inny sposób? Ta metoda jest zabawna, wciągająca i niezwykle skuteczna.
Opanuj język ucząc się 15 minut dziennie
Tak samo jak w przypadku ćwiczeń fizycznych – regularność jest najważniejsza. Na pewno pamiętasz też o tym, że nasz mózg łatwo się nudzi i nie cierpi monotonnych, długotrwałych zajęć.
15 minut każdego dnia to czas wystarczająco krótki, żeby się nie zmęczyć i wystarczająco długi, żeby nasz mózg przyswoił nowe informacje. Może ci się wydawać, że kwadrans to bardzo krótko, ale spokojnie wystarczy na to, żeby przeczytać artykuł, obejrzeć filmik na youtube, a nawet zrobić kilka ćwiczeń gramatycznych.
Regularny, nawet krótki kontakt z językiem będzie znacznie bardziej efektywny niż intensywna 2-godzinna lekcja raz w tygodniu.
Metoda zmiany miejsca
Ta metoda, podobnie jak poprzednia, nie pozwala znudzić się naszemu mózgowi. Pamiętasz, że najbardziej lubi on zróżnicowane bodźce? Najprostszy sposób, żeby mu je dostarczyć, to za każdym razem zmieniać miejsce, w którym się uczysz – raz możesz to robić przy biurku, ale kolejnym razem na kanapie albo na ławce w parku. Dzięki temu banalnemu trikowi twój mózg otrzyma porcję ożywczych bodźców i będzie dużo łatwiej chłonął nowe informacje, czyli nauczysz się więcej w krótszym czasie, a nauka na pewno nie będzie cię nudzić.
Metoda zmiany miejsca nie dotyczy tylko nauki języków. Radosław Kotarski w swojej książce „Włam się do mózgu” podał przykład legendy światowego boksu – Muhammada Ali. Na nagraniach z jego treningów widać, że bokser co trzy minuty zmieniał przyrząd do ćwiczeń. Z pozoru wyglądało to chaotycznie, jednak w tym szaleństwie była metoda. Dzięki niej Ali nie dał się rozleniwić swojemu mózgowi, który wciąż otrzymywał nowe zadania i bodźce, a równocześnie pracował nad swoją koncentracją. Pamiętaj, w każdej dziedzinie życia monotonia jest tym, czego chcesz unikać!
Nauka języków obcych za pomocą wizualizacji
To kolejna metoda, podpatrzona u sportowców – już w latach 70. Rosjanie stosowali ją do poprawienia wyników w rywalizacji sportowej. Ale nam nie chodzi o rywalizację. Nam chodzi o nabranie pewności siebie i pokonanie tej przerażającej (i niepotrzebnej) bariery, powstrzymującej nas przed mówieniem w języku obcym. Trening czyni mistrza, ale trudno jest trenować mówienie, jeżeli za każdym razem, kiedy wiesz, że będziesz musiał powiedzieć coś po angielsku, oblewają cię zimne poty i czujesz ścisk w gardle.
Wizualizacja to bezpieczny i skuteczny sposób na pozbycie się tego lęku. Polega na wyobrażaniu sobie sytuacji, w których porozumiewasz się w języku obcym. Wyobraź sobie sytuacje, w których być może będziesz musiał powiedzieć coś w tym języku, którego się uczysz. Pomyśl, jakie pytania usłyszysz i jak na nie możesz odpowiedzieć. Jak zareagujesz, kiedy zabraknie ci słówka? Jak zareagują inni? Jak wybrniesz z trudnej językowo sytuacji? Stań przed lustrem, weź głęboki oddech i zacznij rozmawiać sam ze sobą. Później jeszcze raz. I kolejny. Tyle razy, aż poczujesz się wystarczająco pewnie. Moi uczniowie często potrafią wystarczająco dużo, żeby porozmawiać z obcokrajowcem, ale paraliżuje ich lęk przed kompromitacją. Wielokrotne przećwiczenie sytuacji językowej, które pozwala na przypomnienie sobie i spokojne powtórzenie potrzebnych słówek i zwrotów, to bardzo skuteczny sposób na wypłynięcie na głębsze wody i porozmawianie z PRAWDZIWYM obcokrajowcem.
Totalne Zanurzenie
Każdy wie, że najłatwiej nauczyć się języka, kiedy jest się za granicą i nie ma się innego wyjścia, porozumieć się jakoś trzeba. Kursy, uczące metodą “total immersion” są bardzo intensywne i równie drogie, ale możesz spróbować otoczyć się językiem obcym na miarę własnych możliwości. Używaj języka obcego tak często, jak możesz – zmień ustawienia języka w telefonie i komputerze, oglądaj obcojęzyczną telewizję, słuchaj radia, w samochodzie słuchaj e-booków, w internecie czytaj artykuły z zagranicznych czasopism albo dołącz do jakiegoś tematycznego forum. Idealnie byłoby, gdybyś znalazł sobie native speakera do konwersacji. Jeżeli nie masz takiej możliwości w realu, poszukaj w internecie – na stronach dotyczących wymiany językowej albo nawet na facebooku czy skype.
Stały, urozmaicony i możliwie naturalny kontakt z językiem znacznie przyspieszy twoje postępy.
Miksuj metody
Nie musisz przywiązywać się tylko do jednej metody – najlepsze efekty daje połączenie kilku, powiedzmy 2-4 z nich. Wymienione wyżej sposoby nauki języka nie wykluczają się, ale się uzupełniają, a często płynnie przechodzą jedna w drugą. Na przykład, zanim zdecydujesz się na totalne zanurzenie, skorzystaj z metody nauczycielskiej, poćwicz wizualizację i metodę ciekawskiego dziecka. Urozmaicając bodźce podczas pracy na językiem, pamiętaj i o zasadzie 15 minut, i o metodzie zmiany miejsca – bez trudu można je ze sobą połączyć i jeszcze bardziej zróżnicować charakter ćwiczeń.
Bez względu na to, co wybierzesz, pamiętaj, że nauka języka obcego powinna być przede wszystkim dobrą zabawą i pełną wyzwań przygodą, a nie monotonną, stresującą katorgą. Wybierz te metody, które będą dla ciebie nie tylko najbardziej skuteczne, ale też najprzyjemniejsze, przestań się bać języka i zacznij go używać. 🙂
Czytaj dalej:
Jak szybko nauczyć się języka francuskiego?
Jak się samemu nauczyć angielskiego?
Czy mam talent do nauki języka obcego?
Co o tym myślisz?