
…nie jestem zbyt mądry, nie mam talentu, jestem za stary – powodów może być pewnie jeszcze co najmniej kilka.
Wiesz co?
Nie masz racji.
Wiem, co mówię, uczyłem wiele osób i od niejednego ucznia usłyszałem na wstępie coś takiego. Dlatego wiem, że to nieprawda. Może brakuje Ci pewności siebie, może masz złe doświadczenia, a może po prostu nie znalazłeś odpowiedniej metody albo nie spotkałeś nauczyciela, który potrafi do Ciebie dotrzeć?
Nie jesteś zbyt mądry?
Pytanie, które mi się od razu nasuwa – kto Ci to wmówił??? Mogę jedynie zgadywać, że na przykład miałeś zbyt surowego lub po prostu złego nauczyciela, który niewiele uczył, za to dużo wymagał, a do tego niesprawiedliwie Cię oceniał. Zdobywałeś słabe oceny, z każdą lekcją coraz bardziej się zniechęcałeś, im bardziej Ci nie wychodziło, tym bardziej się nie uczyłeś i koło się zamykało. Uwierzyłeś w to, że “i tak nic z Ciebie nie będzie” i z tą myślą sobie żyjesz.
Poza tym, nie żartuj, jaka mądrość jest potrzebna do nauki języka? To nie jest fizyka kwantowa!
Błagam Cię, nigdy, przenigdy, nie myśl o nikim, a zwłaszcza o sobie samym, że jesteś głupi!
Nie masz talentu?
No popatrz. Ja też nie. Nie mam na ten przykład talentu do śpiewu. Czy myślisz, że to mnie powstrzymuje od śpiewania? No przestań! Uwielbiam śpiewać i to robię – w domu, w samochodzie, albo w kościele (widok min ludzi przede mną bywa bezcenny). Ale fakt, nie rozważam udziału w żadnym talent show ani nie składam podania o pracę do operetki.
Jakiego talentu potrzebujesz??? Rzeczywiście, istnieje coś takiego jak “talent do języków” – są osoby, które słyszą lepiej, zapamiętują szybciej, ale… No nie wiem, masz talent do matematyki? Nie? Ale umiesz dodawać i mnożyć?
Zrozum, brak “talentu językowego” oznacza co najwyżej, że będziesz mówił z akcentem albo nie będziesz pisał powieści w języku obcym, ale absolutnie nie oznacza, że nie nauczysz się porozumiewać w codziennych sytuacjach!
Jesteś za stary?
O rany. Naprawdę? Serio, ciekawy jestem, ile w takim razie masz lat?
Rzeczywiście, jeżeli jesteś osobą dorosłą (a zakładam, że skoro to czytasz, to tak) i dopiero zaczynasz uczyć się języka obcego od podstaw, prawdopodobnie (o ile nie masz wyżej wspomnianego talentu) nie nauczysz się języka na poziomie native speakera. Ale to nie znaczy, że nie nauczysz się nim posługiwać całkiem sprawnie!
Moi dorośli uczniowie uczą się zupełnie inaczej niż ci młodsi. Są bardziej dociekliwi, lubią wszystko rozumieć, nie lubią uczyć się intuicyjnie, świadomie pracują i nad gramatyką, i nad wymową, wiedzą po co się uczą. Uwierz mi, nie istnieje granica wiekowa, uniemożliwiająca naukę czegokolwiek – możesz uczyć się inaczej, możesz uczyć się wolniej, ale nigdy nie jesteś za stary na to, żeby uczyć się języka! Popatrz tylko na słuchaczy Uniwersytetów Trzeciego Wieku – nawet w wieku 80 lat chodzą na wykłady, na zajęcia sportowe i na lektoraty z języków obcych.
Ograniczenia mamy w głowie. Język to nie jest jazda na nartach, kiedy po upadku mogą Ci się długo zrastać kości, bo jesteś za stary. Język to nie jest nauka jazdy, kiedy refleks może decydować o życiu i śmierci. Nauka języka jest jak rozwiązywanie krzyżówek – bezpieczna, zdrowa i dostępna dla każdego.
Może coś jednak da się zrobić?
Oczywiście, że się da i proszę Cię, chociaż spróbuj. Daj sobie chociaż jeszcze jedną szansę. Jestem nauczycielem i nie mogę spokojnie patrzeć, jak ktoś tak łatwo się poddaje! A przecież sposobów jest tak wiele. No tylko popatrz:
- nauczyciel – nie wiem, kiedy i kto cię uczył do tej pory, ale widocznie nie trafiłeś na właściwą osobę; znam kilku nauczycieli, którzy minęli się z powołaniem, ale znam znacznie więcej tych, którzy kochają swoją pracę i będą szukać tak długo, aż znajdą sposób na każdego ucznia. Przynajmniej ja tak robię. Naprawdę, jeżeli tylko masz chęci, nie istnieje osoba, której nie da się nauczyć. Popytaj znajomych, na pewno ktoś poleci Ci nauczyciela godnego zaufania i Twojego czasu. Spróbuj, co Ci szkodzi?
- spróbuj sam – jeżeli jednak nie chcesz na razie polegać na nauczycielu, możesz spróbować oswoić język samodzielnie; w dobie internetu i smartfonów dostęp do materiałów jest wręcz nieograniczony; naprawdę jest w czym wybierać. Na blogu znajdziesz informacje o tym, jak uczyć się samodzielnie angielskiego, ale bez problemu znajdziesz sposoby i na inne języki- tutaj.
- ucz się inaczej – brakuje Ci słownictwa? może nie znalazłeś dotąd odpowiedniej dla siebie metody na naukę słówek? A jak ze wszystkim, ile ludzi, tyle dróg do celu; tutaj proponuję Ci aż 80 nieszablonowych sposobów na naukę słówek tutaj – nie wierzę, że nic dla siebie nie znajdziesz!
- poznaj swój lęk, na przykład przy pomocy autonarracji – przypomnij sobie i najlepiej opisz sytuację, w której zniechęciłeś się do nauki języka; kiedy to się stało? i – co ważniejsze – dlaczego? Może się okazać, że mimo tego, że jesteś już zupełnie innym człowiekiem, rządzą Tobą lęki z podstawówki! Najwyższy czas rzucić im wyzwanie i… podjąć jeszcze jedną próbę.
- zmień sposób myślenia na pozytywny. To nie jest łatwe, ale możliwe. Narzędziem, które może Ci pomóc jest monolog wewnętrzny, czyli systematyczne powtarzanie sobie krótkich, wzmacniających komunikatów. Dokładniej tę metodę opisałem jakiś czas temu tutaj. Jesteś mądry, bo to tej pory nauczyłeś się… i tu powiedz sam sobie, ile rzeczy potrafisz robić dobrze, a może nawet doskonale (to nie muszą być umiejętności związane z nauką – może to być i rozwiązywanie sudoku, i lepienie pierogów). Jesteś zdolny, bo… doskonale prowadzisz samochód, pieczesz pyszne ciasta, najlepiej w mieście tańczysz salsę? Jesteś młody, bo mamy tyle lat, na ile się czujemy. Nie raz zdarzyło mi się spotkać 18-letnich wiecznie siedzących w jednym miejscu i narzekających staruszków. Dopóki Ci się chce coś robić i zmieniać w swoim życiu, nie jesteś na nic za stary! A skoro jesteś i mądry, i zdolny, i młody, to nie ma powodu, żeby się bać nauki języka!
Czas zrobić pierwszy krok!
Jeszcze raz Cię proszę – nie poddawaj się tylko dlatego, że kiedyś się nie udało! Wiesz, jaką przyjemność daje czytanie książek w oryginale? Ile satysfakcji przynosi oglądanie filmu bez dubbingu? Jak przyjemnie jest swobodnie i bezstresowo zrobić zakupy za granicą? Ile pewności siebie możesz zyskać? Ile radości może przynieść sama nauka?
Ja, Michał Walasek, wręcz zaklinam Cię – daj sobie jeszcze chociaż tę jedną szansę i zrób ten mały, pierwszy krok.
A kiedy już się odważysz, przełamiesz, przekonasz, przyjmij ode mnie – proszę – jeszcze zestaw zasad, które pomogą Ci wytrwać w podróży, jaką zawsze jest nauka języka tutaj.
Koniecznie daj mi znać, jak Ci poszło!
Trzymam kciuki
Co o tym myślisz?