Nie daj się zwariować, bo ja prawie zwariowałem

    Nowy Rok nadszedł, a wraz z nim wylała się na nas wszechogarniająca fala noworocznych postanowień narzucanych nam przez marketing i media. Nie chcę wchodzić w ocenę czy to dobrze, czy to źle. Jedno jest pewne: większość Polaków i tak nie będzie wierna tym postanowieniom.

    ŻADNYCH NOWYCH POSTANOWIEŃ

    Podzielę się z Tobą, drogi czytelniku, moim wielkim noworocznym postanowieniem: ŻADNYCH NOWYCH POSTANOWIEŃ. Zacząłem robić sporo fajnych rzeczy w ostatnich 2 latach, które dały mi więcej radości z działania. Chcę być im dalej wierny i robić je z taką samą pasją i zapałem?

    Myślę również o nowych rzeczach, które zacząłem niedawno wprowadzać w swój codzienny żywot. Staram się jednak realizować je powoli, metodą małych kroków. Moje doświadczenie zaczynania i robienia wielu rzeczy w jednym momencie upadła z wielkim przytupem jakiś czas temu.

    Metoda 30s przed lub po

    Na szczęście, zacząłem zmieniać podejście wielkiej SŁOMIANEJ efektywności wyrażanej w ilości na więcej SPOKOJNEJ jakości. Wprowadziłem sporo fajnych drobnych i  skutecznych zmian w moim życiu dzięki różnych narzędziom sprawdzonych przez naukowców w dziedzinie psychologii. Pozwól, że wskażę Ci tylko jedno z nich, które w moim przypadku okazało się skuteczne. A wiem, że jest też skuteczne dla innych. Narzędzie to nazwałem: Metodą 30s przed lub po.

    Odkryłem ją dzięki, Szymonowi Brzezińskiemu, cenionemu ekspertowi od motywacji, który w jednym wywiadzie wskazał psychologiczne narzędzie budowania trwałych nawyków. Oto ona: trwałe nawyki budujemy przez 30s doklejając je do konkretnej czynności wykonywanej każdego dnia (np. mycie zębów, czesanie włosów, pierwsze wyprowadzenie psa czy zgaszenie światła do spania). Warto pamiętać, że proces budowania trwałych nawyków trwa od 3 do 6 miesięcy. Jak działa w praktyce. Wyjaśniam poniżej na moim przykładzie.

    Parę miesięcy temu powróciłem do studiowania włoskiego. Zacząłem to robić przez 30 sekund codziennie po śniadaniu. Jak już oswoiłem się z 30 sekundami, to zwiększyłem czas do 45 sekund po 2 tygodniach. Jedna uwaga: specjaliści zalecają, żeby nie „nadwyrężać” tego czasu, co mogłoby doprowadzić do rychłego porzucenia tej czynności. Gdy zwiększałem 30 sekund zbyt szybko, to potwierdzam, zniechęcałem się. 

    A dlaczego po śniadaniu? Bo tak pracuje mój i Twój umysł. Jeżeli chcę się uczyć włoskiego codziennie o 11h00, to nie ma bata, często coś wypada w tej godzinie i ciężko przerwać tę czynność na korzyść włoskiego. A jeżeli robię to zawsze po określonej czynności, tak jak moje śniadanie, to działa.

    Podsumowując, nie dajmy się zwariować z noworocznymi postanowieniami. A jeżeli już chcesz jakieś podjąć, to dobrze. Polecam metodę małych kroków i opisane przeze mnie narzędzie 30 sekund przed lub po. Spróbowałem i moje doświadczenie potwierdza jego skuteczność. Naukę włoskiego zacząłem  od 30 sekund miesiąc temu, a dziś uczę się już go codziennie przez 1 minutę.  

    Metoda 30s przed lub po w moim przypadku działa. A u Ciebie zadziała? Spróbuj przynajmniej lub odpuść:)

    Michał

    Podobał Ci się ten artykuł?

    Jeśli tak, to zarejestruj się aby otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach oraz metodach efektywnego uczenia się.
  •  

     

  •  

     

  • 3 Responses
    • Magda
      11 stycznia, 2021

      Fajna sprawa! Mnie do nauki francuskiego motywuje aplikacja Duolingo, a do codziennej gimnastyki, przypomnienie w telefonie. 30s to raczej za malo na “brzuszki”, ale na jezyk juz moze byc.

      • Michał Walasek
        11 stycznia, 2021

        Dzięki za Twój komentarz. Dlaczego uważasz, że 30s to za mało na brzuszki? Wydaje mi się, że te 30s może być nawet lepsze na brzuszki:) Można robić 3x po 30s i wtedy masz półtorej minuty dziennie, a potem można to zwiększać. Siła tego narzędzia tkwi w spokoju i umiarze.

        • Magda
          11 stycznia, 2021

          Moze i jest tak jak mowisz. Lepsze 30s niz nic 🙂

    Co o tym myślisz?

    Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *. Twój adres email nie zostanie opublikowany.